
U naszego wydawcy, Wydawnictwa Kirin, właśnie wjechała świeżutka książka, która inicjuje nową serię wydawniczą – Moone, poświęconą klimatom w rodzaju „Fotograf utraconych wspomnień”, „A gdyby tak ze świata zniknęły koty” czy „O kocie, który ratował książki”.
„Wczorajsze curry, jutrzejszy chleb” Izumi Kizary to piękna powieść o przeżywaniu żałoby i godzeniu się ze stratą.
Kazuki nie żyje… Ale to nie znaczy, że już nigdy nie może być dobrze, prawda?
Po tym, jak choroba zabrała dwudziestopięcioletniego Kazukiego, jego bliscy starają się żyć tak, jakby nic wkoło się nie zmieniało. Wdowa po nim, Tetsuko, nadal mieszka ze swoim teściem i odmawia ponownego wyjścia za mąż. Jego ojciec, także wdowiec, wszędzie dopatruje się okazji na romans, byle tylko odsunąć od siebie myśl o rychłej starości. Torao, dla którego Kazuki był wzorem do naśladowania, jest gotów zaprzepaścić swój związek, byle tylko nie musieć pozbywać się jedynej pamiątki po zmarłym. A jednak choć marzą o tym, by zatrzymać swoje życie w czasie niczym zatopiony w żywicy kwiat, ono toczy się dalej, czy tego chcą, czy nie.
W tej subtelnej opowieści splatają się losy różnych ludzi, ich większe i mniejsze dramaty, sposoby na radzenie sobie z utratą i godzenie się z tym, że na upływ czasu i zmiany, jakie przynosi życie, po prostu nie ma się wpływu.
Przekład z języka japońskiego: Lena Czesak
A teraz najlepsze: zamawiając ją na 👉 https://ksiegarniajaponska.pl/ do 7 lipca 2025, zapłacicie za nią mniej, a do tego gratis dostaniecie magnes! 🎉